Artykuł prasowy wama-sport.pl
Olsztyńska premiera II ligi siatkarek nie przyniosła nam sukcesu. Beniaminek rozgrywek UKS Chemik przegrał w środę (3 października) w Uranii z zespołem KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 0:3 (-16,-23,-19). Potwierdziły się obawy, że olsztynianki przystąpiły do rywalizacji praktycznie z marszu bez odpowiedniej liczby sparingów, stąd brak stabilizacji czyli tzw. falowanie. Ale zespół ma potencjał. To widać, trzeba więc czekać…
UKS Chemik Olsztyn – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 0:3 (16:25, 23:25, 19:25)
UKS Chemik Olsztyn: Olwia Ekstowicz, Weronika Wrzesińska, Karolina Wrocławska, Julia Gach, Joanna Rodak, Monika Kobylińska, Aleksandra Przybysz (l) oraz Natalia Dobuszewska, Katarzyna Knapp, Kinga Wesołowska
Trenerzy: Marek Kotulski, Andrzej Kasprzak
Siatkarki Chemika rozpoczęły spotkanie stremowane i po serii błędów we wszystkich elementach przegrywały 1:8. Potem trochę się otrząsnęły, pokazały kilka niezłych zagrań, przeplatanych jednak kolejnymi pomyłkami. Uzbierały 16 punktów, ale nie zagroziły rywalkom. Gra jednak powoli się wiązała można było oczekiwać znacznie bardziej wyrównanego spotkania.
I tak w istocie się stało. Zarówno w drugiej jak i trzeciej partii olsztynianki kilkakrotnie prowadziły, nawet różnica czterech punktów. Cóż z tego, że po serii udanych ataków i bloków powtarzały się potknięcia, które niweczyły ciężko wypracowaną przewagę. Szczególnie szkoda trzeciego seta, w którym Chemik przejął inicjatywę i wydawało się, że odwróci losy spotkania. Prowadząc 17:15 popełnił szereg banalnych błędów ( brak komunikacji między zawodniczkami, fatalna asekuracja), tak że tę partię nie tyle wygrali goście, ile my przegraliśmy trochę na własne życzenie.
Mamy nadzieje, że każdy rozegrany mecz będzie działał na korzyść beniaminka, bowiem pierwsze spotkania trzeba traktować jako przygotowanie do sezonu. W siatkówce bez stabilizacji i powtarzalności akcji punktów się nie zdobędzie.
Wyniki i tabela dostępne są tutaj